W szpitalach, prywatnych gabinetach lekarskich i w klinikach na całym świecie stosowane mogą być akceptowalne przez środowisko medyczne terapie niekonwencjonalne, do których zalicza się elektrowstrząsy.
Niegdyś były one wykorzystywane wyłącznie w przypadkach ostrych zaburzeń psychicznych. Niemniej, metoda ta wykorzystywana jest obecnie w zupełnie innych aspektach leczenia pacjentów.
Co więcej, została ona ucywilizowana, dzięki czemu chorzy odczuwają znacznie mniej negatywnych objawów towarzyszących aplikowaniu prądu.
Przed rozpoczęciem zabiegów terapii elektrowstrząsami pacjenci przechodzą szereg badań, które mają wskazać najlepszą metodę leczenia.
Ostateczną decyzję o zakwalifikowaniu chorego do terapii podejmuje internista i anestezjolog. Sam zabieg bowiem jest przeprowadzany w znieczuleniu ogólnym, po uprzednim zwiotczeniu mięśniowym. Najczęściej terapii elektrowstrząsami poddaje się obecnie pacjentów ze schorzeniami reumatycznymi, w tym w przypadku reumatoidalnego zapalenia stawów.
Przenikanie prądów szybkozmiennych przez organizm człowieka leczy urojenia, czy nawet choroby ginekologiczne, podagrę czy zapalenie mięśni i stawów. Impulsy elektryczne indukują zmiany w mózgu, co może wywołać pozytywne efekty w terapii uzależnień.
Terapia w praktyce
Leczenie prądem wymaga uzyskania pisemnej zgody pacjenta lub zgody przedstawiciela ustawowego osoby chorej. Przeprowadza się od kilku do nawet kilkunastu zabiegów w czasie jednej kuracji leczniczej.
Zaleca się od 2 do 3 zabiegów w tygodniu, a po ich zakończeniu chory powinien przyjmować określone leki. Cechą charakterystyczną dla terapii elektrowstrząsami jest to, że występują krótkotrwałe zaburzenia świadomości i utrata pamięci.